Podczas gdy średnia emerytura brutto w Polsce w poprzednim roku wynosiła 3457 zł, okazuje się, że istnieją osoby, które otrzymują na swoje konta emerytalne sumę przekraczającą dziesięciokrotność tej kwoty. Wypracowanie takiej wysokości świadczenia jest rezultatem systematycznego gromadzenia funduszy na emeryturę przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). W konsekwencji, osoby, które przez większość swojego życia zawodowego pracowały na umowy o dzieło lub bez formalnego zatrudnienia, mogą liczyć jedynie na minimalne świadczenie. Czy ktoś jednak pobił rekord w wysokości otrzymywanej emerytury?
Wysokość świadczenia emerytalnego jest zależna nie tylko od zgromadzonego kapitału, ale także od liczby urlopów bezpłatnych i zwolnień lekarskich. Najskuteczniejszą metodą na wypracowanie godziwej emerytury jest więc wieloletnie i systematyczne odprowadzanie składek do ZUS-u. Po złożeniu wniosku o emeryturę, zgromadzone fundusze są następnie dzielone przez przewidywaną liczbę miesięcy pozostałych do końca życia.
Chociaż liczba emerytów w Polsce oscyluje wokół 6,1 miliona, tylko nieliczni mogą pochwalić się wysokim świadczeniem. Echami sławy obiło się nazwisko mężczyzny z Zabrza, który jest niekwestionowanym rekordzistą – jego emerytura wynosi aż 43,4 tys. zł brutto. Osiemdziesięcioletni mężczyzna przeszedł na emeryturę zaledwie cztery lata temu, co oznacza, że ma za sobą ponad sześć dekad pracy. Co istotne, przez cały ten okres nie korzystał ze zwolnienia chorobowego i nie miał żadnych okresów nieskładkowych.