Wielokrotnie można usłyszeć o tym, że ludzie powinni uczyć się na błędach – własnych i cudzych. Jeśli jednak powie się, że jest z tym problem, nie powinno być chyba kontrowersji. Warto też zadać sobie pytanie, o co chodzi?
Nie tylko narzekanie
Często jest tak, że narzekamy na poszczególne sytuacje. Jeżeli jest źle, narzekania można zrozumieć, ale dobrze też zastanowić się nad powodem – zawsze mamy przyczynę (albo i przyczyny). Zlokalizowanie źródła problemu to coś, od czego bezwzględnie należy zacząć.
Niektórzy mogą też powiedzieć, że są różne sytuacje. Takie postawienie sprawy można określić zgodnym z prawdą, ale obowiązkowo trzeba przyjrzeć się realiom dokładniej. Ciekawe jest też to, że według nauki może chodzić o brak dwóch emocji – to nawiązanie do wstydu i poczucia winy. Jeśli ktoś nie wstydzi się złego zachowania, to dlaczego miałoby dojść do jakiejś zmiany? Zmiana musi z czegoś wynikać. Analogicznie z poczuciem winy. Warto również zwrócić uwagę na siebie – ludzie lubią koncentrować się na życiu innych. To też interesujący temat, który może mieć związek z różnymi okolicznościami. Co więcej, u innych widzimy błędy, natomiast u siebie niekoniecznie – raczej wszyscy mamy na swoim koncie mniejsze lub większe pomyłki. Dobrze również zastanowić się nad upartością i naiwnością.
Nauka na błędach to temat, w przypadku którego wydaje się, że nie ma specjalnie nad czym dyskutować. Rzeczywistość przedstawia się jednak inaczej. Nie ma też co ukrywać, że mamy do czynienia z pewnym uproszczeniem. Ponadto musimy pamiętać o tym, co może się stać, gdy człowiek nie uczy się na błędach. Krótko mówiąc, chodzi o konsekwencje.
Jeśli interesujesz się różnymi sprawami, pora zajrzeć tutaj.