W ostatnich latach obserwuje się znaczny wzrost świadomości ludzi, na temat ekologii i bardziej przyjaznych planecie rozwiązań energetycznych. Coraz więcej mówi się o odejściu od węgla i zastąpieniem go, bardziej ekologicznymi źródłami energii. Proces dekarbonizacji jest jednak bardzo złożony i należy go przeprowadzić stopniowo, tak, aby nie doprowadzić do załamania gospodarki. Co dla nas będzie oznaczać odejście od węgla? Jakie są wady i zalety dekarbonizacji?
Rok 2030 – moment przełomowy?
Jakiś czas temu Fundacja Instrat opublikowała raport, w którym analizuje graniczny rok odejście od węgla w Polsce i Europie. Z analizy jednoznacznie wniknęło, że powinno to nastąpić w roku 2030. Jednocześnie w raporcie uwzględniono scenariusze, jak taki proces dekarbonizacji mógłby i powinien przebiegnąć. Dlaczego akurat, ta data pojawiła się w raporcie? Otóż nie jest ona przypadkowa, jak się okazuje. Jeżeli do roku 2030 nie zakończymy produkcji energii elektrycznej z węgla, to nie uda się osiągnąć ograniczenia globalnego ocieplenia do poziomu 1,5 stopnia Celsjusza. Nie jest to jednak jedyna organizacja, która wskazuje ten rok. Ponadto zgodni w tej kwestii są również sami klimatolodzy. Jednak Jacek Sasin wicepremier odpowiedzialny za spółki węglowe, twierdzi, że takim całkowitym rokiem, gdy odejdziemy na dobre od węgla, będzie raczej rok 2050 lub nawet 2060.
Zalety dekarbonizacji
W Polsce toczy się obecnie dyskusja, czy opłaca nam się rezygnować z węgla i czy jest to absolutnie koniecznie, aby jego eksploatację ograniczyć. Za dekarbonizacją przemawia jednak wiele wartości dodanych, do najistotniejszych należą:
- Dwukrotnie obniżenie emisji dwutlenku węgla do 2050 roku.
- Polepszenie jakości powietrza w dużych miastach, a tym samym zmniejszenie ryzyka wystąpienia chorób płuc i nowotworów.
- Obniżenie kosztów sektora energetycznego, tym samym, tańszy prąd.
- Utrzymanie górnictwa Polskiego wiąże się z dużymi kosztami, spółki takie jak PGG są od lat nierentowne.
- Zasoby węglę i tak sukcesywnie się kończą.
- W wyniku niezasypanych ciągle eksploatowanych chodników kopalń, w celu poszukiwania surowca, dochodzi do tąpnięć i osunięć ziemi, a to zwłaszcza na Śląsku wiąże się z zawaleniem, lub trwałym uszkodzeniem budynków.
- Brak kar za emisję CO2.
Zagrożenia związane z dekarbonizacją
Przemysł węglowy zatrudnia spore ilości osób. Jednak przeprowadzony mądrze, powoli i stopniowo proces odchodzenia od węgla, nie sprawi, że większość tych ludzi skończy bez pracy, wręcz przeciwnie. Będzie trzeba uruchomić nowe elektrownie, czy to wiatrowe, czy atomowe, lub jeszcze inne koncerny energetyczne, wszędzie tam, będzie potrzeba zatrudnienia ludzi. Rząd gwarantuje, że ma plan, w którym uwzględnia osoby, które pracują w przemyśle węglowym i nie pozwoli, aby tysiące polaków nagle straciła pracę. Oczywiście transformacja energetyczna to poważny krok, dlatego ważna tu będzie współpraca i wsparcie dla samorządów, które w razie niepowodzenia, pierwsze zostaną dotknięte falą bezrobocia. Konieczne będzie wprowadzenie specjalnych warunków inwestycyjnych w regionach, które stoją na górnictwie węglowym, aby nowe firmy mogły się otwierać, w celu zatrudnienia ludzi tam zamieszkałych. Jednak mając na uwadze obecną sytuację finansową kopalń, tak czy inaczej, lepiej jest przenieść górników to innego, bardziej rentownego sektora, gdyż na chwilę obecną, nawet bez rozpoczętego procesu dekarbonizacji, sytuacja Polskich Kopalń jest dramatyczna.
Odnawialne źródła energii przyszłością Polski
Już na dzisiaj eksperci potwierdzają, że elektrownie słoneczne, wiatrowe, czy inne odnawialne źródła energii są dużo tańsze w eksploatacji, aniżeli energetyka węglowa. Obecne szacowania rynkowe pokazują, że inwestycje węglowe zwracają się dużo dłużej aniżeli odnawialne źródła energii, które już teraz znacząco konkurują z węglem na całym świecie. Dobrym przykładem jest znaczący wzrost popularności paneli słonecznych. Coraz więcej osób, również prywatnych korzysta z tego rozwiązania ze względu na tanią energię i szybki zwrot kosztów eksploatacji oraz montażu.