Niektóre osoby wydają się być nieustannie zdrowe, podczas gdy inne są ciągle nawiedzane przez różnego rodzaju dolegliwości. Czy różnice te wynikają z naszego miejsca zamieszkania, pracy czy nauki? Często słyszymy, że jest to kwestia wysokiej lub niskiej odporności na bakterie. Ale co to właściwie oznacza? Czy osoby często chorujące są same sobie winne?
Istnieją ludzie, którzy mimo ogólnoświatowej pandemii Covid-19, nigdy na niego nie zachorowali, lub przynajmniej sami o tym nie wiedzą. Są także tacy, którzy już trzy razy przebyli tę chorobę i każda zarażenie powodowało poważne objawy. Rocznie umiera ponad milion afrykańskich dzieci na malarię, ale większość pozostaje zdrowa pomimo ciągłej ekspozycji na tego samego pasożyta. Niektóre dzieci w Europie zanim skończą pół roku, mają już za sobą przynajmniej jedno leczenie antybiotykami lub hospitalizację. Inne do wieku szkolnego przechodzą jedynie kilka gryp przeziębień. Nasza odporność na choroby zmienia się również z czasem, na lepsze lub na gorsze. Jakie czynniki są za to odpowiedzialne?
Wszystko wskazuje na to, że skłonność do infekcji może być wrodzona. Kluczową rolę odgrywają tutaj geny. Badania przeprowadzone na bliźniakach pozwoliły naukowcom udowodnić, że częściowo dziedziczny charakter mają takie choroby jak gruźlica, trąd, malaria oraz infekcja bakterią H. pylori powodująca chorobę wrzodową. Zidentyfikowano również ponad 100 anomalii DNA wpływających na funkcjonowanie systemu odpornościowego.
Zauważono także, że naturalne anomalie fizjologiczne mogą nas uczynić bardziej podatnymi na choroby. Przykładowo skrzywiona przegroda nosowa czy nietypowo ukształtowana cewka moczowa mogą sprzyjać gromadzeniu się patogenów chorobotwórczych. Dodatkowo, wiek – okres niemowlęctwa oraz starości – stanowi naturalne osłabienie systemu odpornościowego, co sprawia, że maluszki i seniorzy częściej zapadają na choroby i łatwiej im o poważne komplikacje.
Chociaż bliźniaki jednojajowe mają identyczne DNA, często różnią się pod względem odporności na choroby czy reakcji na szczepionki. Dlatego również ważne jest środowisko, w którym żyjemy. Im człowiek starszy, tym większy wpływ na jego układ odpornościowy ma otoczenie, gdyż ekspozycja na szkodliwe związki chemiczne czy alergeny może kumulować się w czasie.
Ogromne znaczenie ma również jakość powietrza, które oddychamy, rodzaj spożywanego jedzenia oraz kontakt z toksycznymi związkami. Te ostatnie mogą silnie wpływać na układ oddechowy, system nerwowy czy rozrodczy, co staje się de facto czynnikiem dziedzicznym osłabionej odporności.
Również niektóre opinie sugerują, że wielopokoleniowe osłabienie systemu odpornościowego spowodowane czynnikami zewnętrznymi może być przyczyną sezonowości problemów, takich jak epidemie i pandemie.